Daewoo Tico ??

Joker · Moderator

Mam okazję kupić ten samochód. Wiem, że można go troszkę określić jako 'puszka do konserw' ale jest w moim powiecie (mniejsze opłaty za przerejestrowanie. Plan jest taki by autko przy jak najmniejszym wkładzie pojeździło około 2 lat. Bo wtedy ja robię prawko, i ojciec-kierowca może iść w odstawkę. Cena to 650 zł. Co o tym myślicie ? Miał ktoś kiedyś doczynienia z Koreańczykiem ?Co te autko może głównie boleć, i jak to rozpoznać, przy oględzinach? Na co zwrócić szczególną uwagę ? Mam zamiar jeszcze google przeszukać, ale nie ma to jak nabić sobie post i może wydusić od kogoś jakieś dobre informacje Mr. Green

Link:
[link widoczny dla zalogowanych]

Irzyk · Dziad

Tico gnije na potęgę, strefa zgniotu kończy się na obrysie tylnego zderzaka, przy potrąceniu nawet kota buda może tak się zdeformować, że auto pójdzie na złom. Dodatkowo rozłazi się (sprawdź szczeliny między drzwiami, jak i również błotnikami) jak jasny gwint.

Mechanicznie nie wiem, ale pewnie też bez polotu, jak się trzyma, to trzyma, a jak sypie, to znając życie po całości.

Wolałbym Malca, kurs młodego mechanika masz w bonusie.

Joker · Moderator

No_TO jest kłopot. Może się wcale nie kupi Mr. Green

Kant Maniak · Zaawansowany

Właśnie umie w okolicy słynie legenda że tico jak i reszta daewoo mają strasznie dobrą blachę a słaby silnik
Poszukaj na necie opini na temat samochodu a najlepiej przedyskutuj to z jakimś znającym się na rzeczy mechanikiem oraz zabierz go ze sobą na oględziny auta.
POZDRO

Kaczka · Nowicjusz

Za czasów szkolnych, czyli jakieś 12 lat temu miałem praktyki na daewoo i powiem ci że ogólnie dużo roboty mieliśmy, bo daewoo dość awaryjnie są, dokładnie jakichś konkretnych bolączek ci nie opiszę bo już pamięć zawodzi. Poradzę Ci tak, jak masz nim zamiar 2 lata pojeździć to weź jakiegoś znajomego obytego w temacie, niech rzuci fachowym okiem czy to się jeszcze ze 2 lata potula, jak ma jakieś konkretne wady to nie bierz, a jak mechanicznie jest w miarę to za te pieniądze tylko brać, pojeździsz 2 lata, potem złom i jeszcze na złomie za niego ze stówę albo i dwie dostaniesz. Jak ma jakieś głupoty do wymiany typu klocki hamulcowe czy jakieś tam drobnostki, to sprawdź sobie ile co kosztuje i czy się opłaca. Teraz jest tyle części że do takich starych autek to grosze kosztują. Wymienisz i jeszcze trochę możesz pohulać. Wybór należy do Ciebie.

Piorko · Dziad

Jako ciekawostke dodam że kumpel miał przyjemność zderzyć się z tym żelazkiem fiatem seicento, on wyszedł z samochodu z bolącą głową a 3 osoby z tico odwieźli w stanie ciężkim do szpitala. Słowem - trumna na kołach. Nie żebym chwalił ale u mnie w R5 silnik konstrukcja lat 60 i można go naprawić za grosze a w sumie piątke można już za 500 zeta wyrwać.

chyba sobie sam musze postawić warna... Mr. Green

Joker · Moderator

Chłopaki chyba podziękuję za te auto. Może coś zarobię przez wakacje i w nowy motór zainwestuje Mr. Green

Kant Maniak · Zaawansowany

Ja osobiście polecam Seicento 1100 albo Renault Clio I
Oba samochody są umnie w rodzinie i chodzą jak marzenie.Clio jeździ moja mama autko jet z roku 92 silnik 1.2 MPI chodzi jak zegarek 160 tyś na liczniku i zero wycieków ani nic podobnego co mogło by niepokoić użytkownika to samo tyczy sie Seicenta.
POZDRO

misiak162 · Własny tytuł (zgłoś się do admina)

No clio jest jedwabiste.... Renault to wogule shit.... Kiepskie motory, gnije jak masakrycznie... A co do Tikacza. Wink

Najekonomiczniejszy samochód o ile ma instalacje gazową, gnije jak motyl, Smile

Silnki w miare. Wink

Kumpel za 350zł kupił jeżdzącego z opłatami. Wink

Kant Maniak · Zaawansowany

wiesz jak żyje 16 lat to nie widziałem zgnitego clio co innego tikacze które po zagazowaniu chodzę jak traktor.Ile taki mały silnik na gazie zrobi?? z 40 tyś i remont? widziałeś kiedyś jak silnik po zagazowaniu wygląda? jak nie to sie niewymądrzaj
POZDROWIENIA DLA RODZINY

Irzyk · Dziad

Jak znaczna większość gazowników to kretyni, to co się dziwić, że auta na lpg prędko zdychają? Silnik musi coś palić. Albo paliwo, albo zawory...

Tak więc nie masz racji, Kant Maniaku. Ciekawe co powiesz nt. gazu w 125p...

Kant Maniak · Zaawansowany

Gaz w 125p moim zdaniem to dobry wybór ze względu na duże spalanie benzyny przez ten silnik.Jeździłem paroma 125p na gaz i silniki chodziły wyśmienicie może ze względu na to iż to stara konstrukcja albo że niemała pojemność.Według mnie pchanie gazu do silników poniżej 1000ccm to czysta głupota i żadna ekonomia gdyż te silniki i tak mało palą benzyny oraz do tego dochodzą przeglądy (chyba 60 zł droższy gdy jest gaz).
POZDRAWIAM

michal_b17 · Zagubiony na Forum

Wkładanie gazu poniżej 1400cm3 to głupota a co dopiero poniżej 1000cm3. Dla przykładu , moja cytrynka ax jak była nowa miała 44 konie przy 1000cm3 , teraz ma jakies 35 przy dobrych wiatrach , po włożeniu gazu maluch w dobrym stanie brałby mnie bokiem Mr. Green

Piorko · Dziad

Zedrzyj głowice, dotrzyj zawory, przepoleruj kanały, kunie wrócą Mr. Green

Moje 1100ccm na gazie na autostradzie wydarło książkowe 144 km/h Mr. Green

A zbiera się po remontach lepiej niż szajcwagen na 1.6 silniku którym teraz z musu jeżdże. Do tych co narzekają na renaulty... w mojej psiej kupie C1E silnik konstrukcyjnie z lat 60, części kupuje na po 1,5 zł za kilo na złomie, naprawie go w każdej okoliczności bo jest podobnie skomplikowany co 223 w ogarze... Co do gazu, jak ktoś ma strzępy z membram na parowniku to niech sie nie dziwi że nie jedzie. I jak ktoś na benzynie zrobi setke za 20zł to chyle czoła, czapki z głów.

Flinston · HandlarZ

noo, jeden co mądrze gada ;d