Po co tuningujemy nasze maszyny...

puzon89 · Własny tytuł (zgłoś się do admina)

Ja tuninguje swojego ogara poto żeby udowodnić wszystkim że romet (ogar 200) to nie jakieś padło co nim jeżdżą stare dziadki i nie przekraczją 30km/h ale szybka, zwinna maszyna zawierająca w sobie dość dużą moc Twisted Evil

nie ustępująca nowym (zresztą często szajskim) skuterom a poza tym uwielbiam coś grzebać, przerabiać, tworzyć, kąbinować ja muszę mieć jakieś zajęcie bo jak nie mam to chodzę jak zbity pies bez celu. Crying or Very sad

Mam tyle pomysłow na udoskonalanie swojego motorka że czasu mi zaczyna brakować na wykonanie Very Happy

bo jeszcze szkoła w między czasie. Confused

karol53 · Własny tytuł (zgłoś się do admina)

ogar2007 · Własny tytuł (zgłoś się do admina)

szkoła to pojebana sprawa ale nic nie zrobisz,trzeba skończyć i to jak najlepsza bo to dla niektórych zaważy o dalszym losie
osobiście znam gościa co skończył 8 klas(ledwo),jego starsi za dużo kasy nie mieli,ma teraz chyba 32 lata i 9 tirów(prawie nowych),około 300 ha swojej ziemi itd.,zbił taki hajs przez pare lat,jest to ryzykant ale ma głowe do interesuj,przeszedł też ostrą szkołe życia

według mnie to w takich srednich szkołach jak technikum powinny być prawdziwe praktyki,gdzies w jakichś warsztatach za kase,choćby symbolicznie,wtedy sie uczysz na serjo,zarabiasz,starasz sie,wiesz po co tam jesteś a nie kurcze np. na jakichś warsztatach szkolnych w wieku 19 lat gwintować bez celu sruby,według mnie to nie ma sensu,w tym wieku kazdy przeciętny człowiek powinien coś wiedziec po szkole technicznej

Irzyk · Dziad

8 klas można skończyć, ale jeśli przyjdzie troszkę chemii, fizyki i innych przedmiotów to już ciekawie dla człowieka nie jest, nie wyobrażam sobie, abym w wieku 15 lat zakończył edukację i umiał tylko liczyć przeciwprostokątne trójkątów prostokątnych z Pitagorasa. Zależy też od szczęścia człowieka.

Proponuję już zakończyć te gadki i wrócić do tematu...