kondzio310 |
Uzależniony od forum |
|
|
Dołączył: 30 Cze 2011 |
Posty: 671 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 1/5
|
Skąd: ostrów wlkp. Płeć: Mężczyzna |
|
|
|
|
|
|
|
|
Witajcie, jadę sobie do domu, wyjechałem w drogę powrotną z 2 km ujechałem i nagle ja mu w gaz, a on nie przyspiesza. Pierwsza myśl bieg wyskoczył, patrze bieg jest no to redukcja na 2 no i bez zmian, no to myślę łańcuch się zerwał. Zatrzymuje się patrze łańcuch jest. Wrzuciłem sobie 1 bieg na zgaszonym silniku no i pcham i idzie pchać fakt że ciężko, no ale koło się kręci. Myślę no to sprzęgło pewnie. Kopnąłem kopniak no i sprzęgło ciągnie po prostu kopiesz tak jak być miał wduszone sprzęgło. Popuściłem śrubkę regulacji no i jest dobrze ujechałem z 1 km, no i znowu to samo. I tak co kawałek w końcu się wkurzyłem no i popuściłem tą śrubkę regulacji żeby dało rade jechać, no i tak 20 km sobie jechałem. Do domu dojechałem jawka na warsztat. Rozebrałem sprzęgło, przekładka miedzy tarczami ma ząbki moim zdaniem tarcze są zajechane mierzyłem suwmiarką to grubość tarczy 4 mm. Czy to tylko tarcze sprzęgła ?
Łańcuszek nie haczy o kartery, jest troszkę miejsca miedzy karterem, a łańcuszkiem, wiec kupować go nie będę bo budżet skromny. |
|