Wysłany: Sob 21:31, 31 Mar 2012 |
|
|
Irzyk |
Dziad |
|
|
Dołączył: 09 Kwi 2007 |
Posty: 1885 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 38 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: FGW Płeć: Mężczyzna |
|
|
|
|
|
|
|
|
Jak ktoś lubi dostarczać silnikowi niefiltrowane powietrze, polecam z całego serca słowa kol. Moskita122. Niemniej jednak niekwestionowany autorytet wśród Jawek napisał parę słów na ten temat kilka ładnych lat temu. Zastosowałem i nie żałuję. Ale co kto woli. Inni dostają orgazmu na progi pomiędzy króćcem a gaźnikiem, bo jest fabryka i jest super! |
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Nie 2:04, 01 Kwi 2012 |
|
|
moskit122 |
Rozmowny |
|
|
Dołączył: 11 Lip 2011 |
Posty: 177 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: [Wlkp.] Kobylin |
|
|
|
|
|
|
|
|
przy sprawnym silniku zatkanie tej dziurki powoduje zalewanie silnika, oczywiście możesz to zrobić ale wtedy trzeba przeregulować gaźnik (przy czym nadal na postoju silnik będzie zalewany, taka uroda jikov'a) tylko pytanie po co to robić? chcę jeździć na oryginale to będę się trzymał tego co skonstruowano w fabryce, jeśli bym nie chciał to zamontował bym po prostu inny gaźnik. Za to jeśli zatkanie dziurki poprawia pracę silnika to świadczy wyłącznie o tym, ze jest on niesprawny i nie podchodzi pod to co napisałem na początku i przez to nie ma uzasadnienia.
Oczywiście niefiltrowane powietrze tam leci ale jakoś nie przeszkadza to w osiągnięciu 30 kkm przebiegu od nowości jeśli się jawke prawidłowo serwisuje... |
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez moskit122 dnia Nie 2:06, 01 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Nie 10:57, 01 Kwi 2012 |
|
|
evL |
Rozmowny |
|
|
Dołączył: 04 Lis 2010 |
Posty: 204 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Płeć: Mężczyzna |
|
|
|
|
|
|
|
|
No właśnie, te silniki są niesłusznie uważane za awaryjne, a jest to wina tylko i wyłącznie ustawiania na oko. Mi jakoś od 4 miesięcy jawka odmówiła współpracy raz - zapchana dysza paliwowa ;] A zapłon był ustawiany suwmiarką elektroniczną i szczelinomierzem... |
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Nie 20:24, 01 Kwi 2012 |
|
|
oberon |
Nowicjusz |
|
|
Dołączył: 15 Mar 2012 |
Posty: 5 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: Poznań Płeć: Mężczyzna |
|
|
|
|
|
|
|
|
Witam,
na razie nie napiszę co dalej - w środę odbieram nowe dysze (wykręciłem jeszcze raz i nie budziły mojego zaufania), będzie też nowe kolanko wydechu. Dzięki za odpowiedzi - skorzystam z rad i będę relacjonował postępy, niestety chwilowo nie miałem czasu ani możliwości kombinować z motorkiem. Ale myślę, że temat tak czy inaczej zostanie wyczerpany i pozostanie jako dobry opis postępowania z takim problemem.
Pozdrawiam.
EDIT:
Wczoraj wymieniłem kolanko wydechu, problem obrotów pozostał. Wykonane czynności:
- wymiana dysz na nowe
- próba regulacji poziomu w komorze pływakowej
- zakupiony komplet uszczelek do jawki (zostaną założone przy montażu gaźnika po czyszczeniu)
Zachowanie motorka:
- przy wymianie dyszy (dłuższej) zastanawiałem się jak mocno ją dokręcić (nie wchodziła lekko, raczej ciasno spasowany gwint - zestaw naprawczy jawka 50 więc powinno pasować). Kiedy dysza nie była dokręcona do końca (może z 2 milimetry brakowały) motorek miał wręcz idealny, głęboki dźwięk i piękne wolne obroty, ale niestety po dodaniu gazu (nawet bardzo lekkim) od razu gasł (a już myślałem, że po kłopocie!)
- po dokręceniu tej samej dyszy do końca (bardziej się nie da, aby nie uszkodzić gwintu) i testach na nowej/starej dyszy dokręconej do końca, silnik wyje na luzie tak jak wył (ogólnie wchodzi na obroty, a od czasu do czasu spadają na chwilę, co ciekawe regulacja śrubką wolnych obrotów zaczęła działać i słychać wyczuwalny spadek obrotów, ale nadal są bardzo wysokie i przy dłuższym odpaleniu czasem spadają aż tak, że zgaśnie - zależy od ustawienia śrubki regulującej - srebrnej)
- próba regulacji poziomu paliwa w komorze pływakowej - po podniesieniu stanu paliwa do maxa (może pół milimetra przed poziomem w którym sam się przelewa) było słychać minimalne zejście z obrotów (ale nadal bardzo wysokich)
- po ustawieniu blaszki niżej nadal ten sam problem - bardzo wysokie obroty (pisząc bardzo mam na myśli naprawdę wysokie obroty, dźwięk jak z elektrycznej kosiarki podłączonej pod 400V zamiast 220)
Po tym, stwierdziłem, że pora zabrać się za sprawdzenie szczelności - miałem wrażenie, że dym wylatuje z okolic cylindra (z łączenia pomiędzy tą częścią do której wkręcamy świecę, a tą w której chodzi tłok), więc wykręciłem (przy okazji łamiąc jedną ze szpilek). I tu pojawiły się kolejne pytania:
- czy między tymi elementami ma być uszczelka? (nie było)
- czy tam może dostawać się lewe powietrze?
Aktualnie dalsze prace przełożone - po świętach zacznę znów dłubać. Przy okazji wykręciłem cały gaźnik - aż do podłączenia go z silnikiem i zabrałem do wyczyszczenia. Ojciec znajomego który mi pomaga zajmie się złamaną szpilką i wymianą pierścieni (tak na wszelki wypadek).
I tu kolejne pytania:
- jakie pierścienie kupić do używanego silnika (nie wiem co i kiedy było z nim wcześniej robione, ale na oko oceniam, że od dawna nic..) bo widzę wybór:
a) PIERŚCIENIE TŁOK.JAWKA 50 II
b) PIERŚCIENIE TŁOK.JAWKA 50 NOM 38*2
c) PIERŚCIENIE TŁOK.JAWKA III
d) PIERŚCIENIE TŁOK.JAWKA 50 I
- jak najlepiej wyczyścić gaźnik, ponieważ znalazłem różne sposoby, a co osoba to opinia dlatego chciałbym zebrać informacje czy: wygotować w wodzie z octem, czy włożyć na jakiś czas do benzyny (czy ten sposób usunie wszelkie zanieczyszczenia z trudniej dostępnych miejsc?) i czy w tymi sposobami mam wyczyścić również przepustnicę, iglicę, dysze, nakrętkę ponad przepustnicą?
Jak zwykle się rozpisałem i przyznam, że moja cierpliwość powoli dobiega końca - dziwi mnie przede wszystkim zachowanie silnika przy nie dokręconej dyszy (dłuższej) - tak ładnie pracował na wolnych obrotach...
Pozdrawiam!
EDIT: 18-04-2012
Gaźnik wyczyszczony, wymienione dysze, wykręcony, wyczyszczony, nowe uszczelki, poziom paliwa w komorze pływakowej regulowany wielokrotnie i praca silnika sprawdzana w najróżniejszych kombinacjach poziomu paliwa, poziomu iglicy, poziomu przepustnicy.
Problem nadal istnieje.... nic się nie zmieniło (może minimalnie obroty są niższe, ale nadal i kilka tyś. na oko za wysokie) .
Ciekawe zachowanie motorka - po przechyleniu na lewą stronę silnik zaczyna pracować cichutko, po powrocie do pionu - wyje, po przechyleniu na prawą stronę wyje tak, jakby tłok miał się wyrwać i polecieć przodem.
Zamówiłem nowy gaźnik.
23-04-2012 EDIT:
Zamontowałem nowy gaźnik - od razu po wyjęciu z paczki + stożkowy filtr który był w zestawie. Motorek bez żadnej regulacji odpalił, jeździ, nie świruje na obrotach.
I powiem szczerze - jeśli kogoś stać na wydatek rzędu 50-60 zł (Ceny kompletnych gaźników - wszystkie dysze, śrubki, pływak, iglica, przepustnica - słowem CAŁY gaźnik), to niech kupuje od razu gaźnik przy podobnych problemach (jeśli np. czyszczenie dysz nie pomoże).
Koszty które poniosłem szukając awarii:
- zestaw naprawczy gaźnika (do wywalenia po użyciu na starym - jak się okazało uszkodzonym gaźniku): 15 zł
- komplet uszczelek do jawki (zużyłem raptem 2...): 9 zł
- świeca (to się akurat nie zmarnuje) : 11 zł
suma: 35 zł + mój czas, brak sprawnego motorka przez kilka tygodni, benzyna zużyta w czasie ciągłych prób na motorku podwieszonym pod sufitem...
Najbardziej boli ten czas kiedy motor stał (opłacony, zalany itp.). Więc jak pisałem, jeśli komuś zależy na czasie lepiej sprawdzić szybko podstawy - a jeśli rozwiązanie nie znajdzie się od ręki - lepiej zmienić cały gaźnik i wsiadać na motorek (ale to moje zdanie, każdy może mieć inne). |
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez oberon dnia Pon 8:10, 23 Kwi 2012, w całości zmieniany 3 razy
|
|
|
|
|