| Taka jedna historia | |
Wysłany: Nie 14:19, 19 Lut 2006 |
|
|
nieutek |
Administrator |
|
|
Dołączył: 18 Lut 2006 |
Posty: 762 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: Świlcza |
|
|
|
|
|
|
|
|
No dobra jak nikt nie chce pisac opowiadan to ja moze zaczne.
Wybralem sie z pawlem kiedys na przjazdczke jawka. On wtedy nie mial jeszce jawki mial motorynke ktora caly czas mu sie psula. Tak wiec co chwile zmienialismy sie raz on prowadzil raz ja jechalismy pod rzeszów polami (wtedy to on prowadzil). Bylo z gorki jechalismy jakies 45km/h. Nagle mu powiedzialem ze tu jest zakret. On sie chyba przestraszyl i dal po hamulcach
i wdodatku wchodzil w zakret. Niby nic sie nie stalo. To jedziemy dalej. Dojechalismy do celu zamienilsmy sie i wracalismy jechalismy tez dosyc szybko nagle poczulem ze zaczyna mmnie zucac, ale myslaem ze tylko przez bloto wiec jechalem dalej. Na zakrecie zaczelo mnie juz porzadnie rzucac i...
gleba jakich malo, dosc ze w blocie to jeszcze na lewa strone. Mi sie naszczescie nic nie stalo (tylko maly slad poparzenia od cylaindra na nodze) ale pawlowi noga zostala na rurze wydechowej dzieki czemu mial piekn oparzenie na nodze. Podnielismy sie jawke tesz. Ochlonelismy troche i chcemy dalej jechac ale chcuialem sparwdzic czego wywalislismy sie patrze na tylne kolo a tu... nie ma wentyla jak wchodzilsmy w zakret
ucielo go i poiwetrze zeszlo z kola i dlatego ta gleba. Musialem pchac jawke jakies 3km |
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez nieutek dnia Nie 14:33, 19 Lut 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Nie 14:26, 19 Lut 2006 |
|
|
Kozioł |
Administrator |
|
|
Dołączył: 16 Lut 2006 |
Posty: 911 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: Świlcza k/Rzeszowa |
|
|
|
|
|
|
|
|
no tak było hehehe A ślad na nodze mi o tym przypomina. Ale mimo to warto jeżdzić na jawce,ale nie z nieutkiem HAHAHA |
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Sob 22:19, 08 Kwi 2006 |
|
|
Luke16 |
Gaduła |
|
|
Dołączył: 08 Kwi 2006 |
Posty: 225 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Skąd: woj. łódzkie |
|
|
|
|
|
|
|
|
Oj miałem podobną historię z kuzynem. A że mieszkam na wsi i pełno mam polnych dróg to dałem mu się przejechać, ale wsiadłem z nim i pojechaliśmy w stronę lasu. Wracając spowrotem tuż przed mostem skręciliśmy w lewo a tak tylko się przejechać i zaraz wracaliśmy do domu wieżdżając na most kuzynek wziął rozpęd i zaczeliśmy wieżdżanie lecz kuzynek wpadł w piach nie utrzymał kierownicy i gleba na prawą stronę. Ja (co najważniejsze) wyszłem bez szwanku a ten poparzył sobie całą nogę od tłumnika i wbił sobie tylną podpurkę. Krew się polała. Ja nie zwracając na to uwagi podniosłem jawkę z ziemi i co ciekawsze odpaliłem ja za kopa. Pogiął się tylko przedni błotnik na szczęście a kuzynek trafił do szpitala na szycie |
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Sob 19:56, 20 Maj 2006 |
|
|
ToFic23 |
Zaawansowany |
|
|
Dołączył: 30 Kwi 2006 |
Posty: 113 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: Szczucin |
|
|
|
|
|
|
|
|
Ja też miałem przygodę ale w zimie jechałem z kolegą moją jawko on jeszcze nie miał motoru wyjechaliśmy na zkręt i robiłem kułeczko pojechaliśmy dalej na drodze sam lód więc nie warto ryzykować ale cotam rozpędziłem się do 50 i chciałem zwolnić więc zachamowałem i gleba na lewą strone ja nabiłem się klatą na kierwonice a kloedze weszła noga w szprychy jawka nie miała włączoną trujke i nie zgasła !!! ale podniosłem i pojechaliśmy do domu ale bardziej ostrożnie |
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Wysłany: Sob 20:08, 20 Maj 2006 |
|
|
superwojtek2 |
Mega Gaduła |
|
|
Dołączył: 07 Maj 2006 |
Posty: 494 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: Kraśnik |
|
|
|
|
|
|
|
|
nieutek pytanko do ciebie, jak przy zakręcie może się urwać wentyl ? |
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Wysłany: Sob 20:10, 20 Maj 2006 |
|
|
Kozioł |
Administrator |
|
|
Dołączył: 16 Lut 2006 |
Posty: 911 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: Świlcza k/Rzeszowa |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Wysłany: Sob 20:17, 20 Maj 2006 |
|
|
superwojtek2 |
Mega Gaduła |
|
|
Dołączył: 07 Maj 2006 |
Posty: 494 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: Kraśnik |
|
|
|
|
|
|
|
|
przy hamowaniu ? to byłoby dziwne, wżyciu tak nie urwie wentyla, ani w rowerze, ani w motorze, ani w samochodzie, ani w żadnym innym pojeździe ( masz przecież nakrętekę na wentyl która go trzyma ), nie da rady w ten sposób |
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Wysłany: Sob 20:21, 20 Maj 2006 |
|
|
Kozioł |
Administrator |
|
|
Dołączył: 16 Lut 2006 |
Posty: 911 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: Świlcza k/Rzeszowa |
|
|
|
|
|
|
|
|
Fakty są takie: Gdy wyjeżdzaliśmy był wentyl.
W pewnym momencie go nie było (a raczej był ucięty i schowany w kole.
Jedyny manewr jaki wykonywaliśmy, który mógł spowodować to to było to hamowanie |
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Wysłany: Sob 20:40, 20 Maj 2006 |
|
|
ToFic23 |
Zaawansowany |
|
|
Dołączył: 30 Kwi 2006 |
Posty: 113 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: Szczucin |
|
|
|
|
|
|
|
|
teraz wypadki powodują coraz częściej wentyle |
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|