| Cylinder ze skośnymi kanałami - budujemy rakietę! | |
Wysłany: Czw 23:44, 05 Kwi 2007 |
|
|
leśnik |
Rozmowny |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2007 |
Posty: 185 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: Barlinek Płeć: Mężczyzna |
|
|
|
|
|
|
|
|
Z góry ostrzegam, że to co proponuję to temat dla wytrwałych i gotowych na wszystko - opisana przeróbka to dobry tydzień dłubania, nieprzespane noce, jednym słowem - szlak dla prawdziwych twardzieli Ale jak ktoś jest naprawdę uparty i ma cylinder który leży bezużytecznie+duużo wolnego czasu+mikroszlifierkę , może się skusić na przeróbkę którą opisuję. Ja nie zdążyłem dokończyć swojej (wyjazd z domu na długie miesiące zaraz po tym jak zacząłem się z tym bawić), ale jak tylko wrócę gdzieś tak w sierpniu to na pewno ją skończę.
Zastanawialiście się kiedykolwiek, co tak naprawdę zostało skutecznie "popsute" przez producenta w silniku Jawki i ogranicza możliwości zwiększania mocy bez dokonania drastycznych przeróbek? Cylinder - a ściślej rzecz biorąc, jego kanały: dolotowy (ssący) i wydechowy. Nie chodzi mi oto, że są źle wykonane - wręcz przeciwnie, jak porównam gładkość wnętrza któregokolwiek kanału cylindra Jawki z tym co oferuje np. dobra i sprawdzona MZ, to stwierdzam że Czesi włożyli więcej serca w wykonanie form odlewniczych cylindra. W Jawce wnętrze kanałów jest stosunkowo gładkie, pomijając może jedynie uskoki które zdarzają się na przejściu między aluminium cylindra a żeliwną tuleją - rzecz dość łatwa do skorygowania. Problem jest poważniejszy: polega na tym, W JAKIM KIERUNKU poprowadzone są te kanały. I jeden, i drugi są dosłownie prostopadłe do osi cylindra. Co to oznacza? Nic dobrego, a raczej same kłopoty. Po pierwsze, zanim mieszanka trafi do skrzyni korbowej, musi pokonać bardzo skomplikowaną drogę, którą nazywam po swojemu "chińskie zet" - a co, te ich krzaczki i domki które piszą, też są zakręcone... No tak, począwszy od komory mieszania w gaźniku (tej przestrzeni w której pracuje przepustnica), mieszanka porusza się w kietrunku cylindra prawie poziomo (kąt ok.15 stopni w dół), potem nagle "wpada w przepaść" lecąc pionowo w dół przez króciec gaźnika, wreszcie na wysokości okna ssącego znów nagle musi pędzić mniej więcej poziomo w kierunku wału i skrzyni korbowej. Czyli jak już tam dociera, to ma za sobą skomplikowaną trasę, jest nieźle zakręcona i zawirowana we wszystkich możliwych kierunkach. Niewiele lepiej jest jak już mieszanka się spali i ma zamiar opuścić cylinder przez kanał wydechowy i rurę wydechową - najpierw trafi na denko tłoka (jak mogłoby być inaczej, przecież dzięki temu tłok jest wprawiany w ruch), potem musi "odbić" od niego pod kątem prostym żeby wylecieć przez kanał wydechowy. Potem jeszcze zagięcie w rurze wydechowej...
Żeby cały proces przebiegał w silniku Jawki dużo sprawniej (szybciej), postanowiłem przerobić kanały ssący i wydechowy tak żeby były nakierowane względem cylindra pod kątem ok.45 stopni. Dlaczego akurat takim a nie jeszcze ostrzejszym? Bo zwyczajnie...to może się nie opłacić! Okaże się, że nie będzie możliwości zamocowania gażnika bez przerabiania przedniego błotnika, nie będzie jak zamocować rury wydechowej, pojawią się problemy z którymi można sobie nie poradzić. I tak rurę wydechowa i króciec ssący trzeba robić od nowa - rurę jeszcze z wykorzystaniem większości oryginalnej, ale króciec musi być zupełnie nowy! Ja zacząłem swój robić z żywicy epoksydowej odpornej na wysoką temperaturę, i to w taki sposób że stanowi już całość z cylindrem. Rura wydecu ma za to dospawany dodatkowy odcinek o kształcie przekroju dopasowanym do kanału wydechowego. Początek rury jest skośnie ucięty, tak że zapiera się o żeliwną tuleję cylindra (wyfrezowałem tylko aluminium). Trzeba też dorobić nowy kołnierz mocujący rurę i przykręcić ją do cylindra trzema szpilkami - bo jak jedną tylko będziemy chcieli dać z tyłu cylindra, to nie będzie dojścia do nakrętki. Z tyłu muszą być więc dwie, po bokach.Przednia może zostać tak jak była w oryginale. No i oczywiście, jak się spawa nową rurę wydechową to trzeba meć pewność że jej koniec znajdzie się w tym samym miejscu co w oryginalnej... i wszystkie połączenia muszą być idealnie szczelne.
Uff, rozpisałem się. Ale uprzedzałem - to szlak dla hardkorowców. Zamierzam jednak nadać silnikowi Mustanga naprawdę wściekły charakter. Jak latem dokończę robotę, dam znać jaki jest wzrost osiagów. A na pewno będzie drastyczny - przeróbka eliminuje główne wady cylindra Jawki. Liczy się wyzwanie! |
|
Post został pochwalony 4 razy
|
|
|
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Pią 1:16, 06 Kwi 2007 |
|
|
disarms |
Gaduła |
|
|
Dołączył: 05 Maj 2006 |
Posty: 277 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: Poznań |
|
|
|
|
|
|
|
|
pomysl w sumie i dobry tylko pamietaj by sie bawic jedynie czescia aluminiowa cylindra gdyz kat otwarcia okien powinien byc scisle okreslony i nie mozna go za bardzo zmieniac |
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Pią 8:28, 06 Kwi 2007 |
|
|
leśnik |
Rozmowny |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2007 |
Posty: 185 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: Barlinek Płeć: Mężczyzna |
|
|
|
|
|
|
|
|
Jasna sprawa, jedyne na co można sobie pozwolić (chyba nawet trzeba) to powiększenie kanałów pezelotowych - w granicach rozsądku oczywiście. Ale faktycznie, takie rzeczy jak wysokości okien kanałów muszą pozostać bez zmian, przeież fazy rozrządu nie są też przypadkowe. Z biegiem czasu możnaby się pokusić o ich zmodyfikowanie (powiększenie) tak jak zalecał to pan Tomasz Sałek, ale to po sprawdzeniu skuteczności modyfikacji samej w sobie. Podkowę w skrzyni korbowej testowałem już wcześniej, działa dobrze - a zatem reszta zmian opisywanych w jego artykułach pewnie także jest skuteczna. |
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Pią 18:55, 06 Kwi 2007 |
|
|
suamerk |
Własny tytuł (zgłoś się do admina) |
|
|
Dołączył: 22 Cze 2006 |
Posty: 1395 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: WARSZAWA |
|
|
|
|
|
|
|
|
a nie lepiej podłączyć poprostu gażnik do skrzyni korbowej?? |
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Pią 19:48, 06 Kwi 2007 |
|
|
leśnik |
Rozmowny |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2007 |
Posty: 185 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: Barlinek Płeć: Mężczyzna |
|
|
|
|
|
|
|
|
Rozważałem kiedyś taką opcję, ale pomysł zarzuciłem. Z kilku powodów:
- gaźnik mocowany na skrzyni korbowej to konieczność przerabiania karterów i (co gorsze i chyba nieuniknione) także ramy,
- w rozwiązaniu które proponuję, tak jak w oryginale świeża mieszanka ma bezpośredni kontakt z płaszczem tłoka od strony okna dolotowego - to oznacza lepsze chłodzenie tłoka (mniejsze ryzyko zatarcia, szczególnie ważne przy silniku osiągającym znacznie wyższe od oryginalnego obroty),
- rozwiązanie z ukośnym kanałem dolotowym umożliwia mimo wszystko zastosowanie zaworu membranowego, koniecznego przy gaźniku mocowanym na skrzyni korbowej; droga przebyta przez mieszankę jest co prawda dłuższa (nieco niższe obroty mocy maksymalnej), ale tę żabę można chyba przełknąć - nie muszę od razu wykręcać z silnika 12tys.obr/min ,
- i tak największego przyrostu osiągów spodziewać się należy po zmianie kanału wydechowego na ukośny; w układzie ssącym mieszanka porusza się z mniejszą prędkością niż spaliny w wydechu, które zwykle przemieszczają się szybciej niż dźwięk.
Moje rozwiązanie ma natomiast jedną wadę jeśli porównać je z proponowanym powyżej: jeśli ktoś chce dać skośny kanał ssący w "pancerce" czy w "sporcie", to musi niestety przerabiać przednią osłonę - inaczej nie zmieści się gaźnik. Jeśli nie chce tego robić, pozostaje mu to co proponuje suamerk - albo wyjście kompromisowe, czyli tylko skośny kanał wydechu... |
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Pią 23:49, 06 Kwi 2007 |
|
|
suamerk |
Własny tytuł (zgłoś się do admina) |
|
|
Dołączył: 22 Cze 2006 |
Posty: 1395 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: WARSZAWA |
|
|
|
|
|
|
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych] |
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Wysłany: Sob 1:05, 07 Kwi 2007 |
|
|
leśnik |
Rozmowny |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2007 |
Posty: 185 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: Barlinek Płeć: Mężczyzna |
|
|
|
|
|
|
|
|
Spoko przeróbka, ale potwierdza że niestety trzeba by było przerabiać ramę. Jak widać, autor modyfikacji nie zdecydował się na zmianę kąta kanału wydechowego - rura wydechowa wychodzi z cylindra dokładnie tak jak w innych Jawkach... No i te fotki zmielonego tłoka - takie "memento mori" albo ostrzeżenie:"Nie pzekraczać 11000obr/min.!" Ale fantazję facet miał, nie da się zaprzeczyć |
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Wysłany: Sob 17:10, 07 Kwi 2007 |
|
|
ogar2007 |
Własny tytuł (zgłoś się do admina) |
|
|
Dołączył: 12 Kwi 2006 |
Posty: 3202 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: Sejny(30 km od Suwałk) |
|
|
|
|
|
|
|
|
ja proponuje montaż na cylindrze membrany ale to dopiero przy 4,5 kanałach płuczących ponieważ na skrzyni korbowej lepeij sie sprawdzi gdy nie ma dodatkowych płuków |
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Sob 21:39, 07 Kwi 2007 |
|
|
leśnik |
Rozmowny |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2007 |
Posty: 185 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: Barlinek Płeć: Mężczyzna |
|
|
|
|
|
|
|
|
Po głowie chodzi mi jeszcze jedna przeróbka - skoro zmiany w cylindrze mam zamiar posunąć tak daleko, może okazać się sensowna zmiana rury wydechowej na cieńszą (właśnie tak!). Chodzi o to, aby zwiększyć prędkość wędrówki fali ciśnienia (spalin) i tym samym podkręcić silnik jeszcze mocniej. Oryginalna średnica wewnętrzna rury w jawce to 26mm. Żeby uzyskać przewagę procesów dynamicznych nad akustycznymi, musiałbym ją zredukować do ok.22mm - obliczyłem to już parę lat temu, jednak nie sprawdziłem w praktyce (znów ukłon w stronę opracowań pana T.Sałka). Teraz będę miał okazję - ale chyba dopiero w następnym przerabianym cylindrze. Mam nadzieję, że silnik nie wybuchnie...
No tak, urlop minął a ja nieco ruszyłem sprawę przeróbki kanalów w cylindrze. Na razie wydech. Fotki:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Zauważcie, że gdy spojrzeć przez rurę wydechową, widać miejsce gdzie po założeniu głowicy będzie komora spalania. I o to właśnie chodziło - spaliny będą miały dużo prostszą "drogę ucieczki"! Zdjęcia pokazują początkową fazę montażu skośnej rury, jak widać jest ona prowizorycznie zamocowana tylko jedną śrubą do cylindra - ale na tym etapie to wystarczyło by osiągnąć jej pożądane położenie. Dwa kolejne punkty mocowania będą po bokach i nieco z tyłu. Dospawany kołnierz nie jest jeszcze obrobiony, ale to oczywiście tylko kwestia czasu. Gotowy wydech (tłumik zamierzam przerobić na typowe enduro, z osobną komorą rezonansową i tłumikiem) będzie miał wylot niemal pod górnym mocowaniem tylnych amortyzatorów. Malowanie: czarny mat żaroodporny. Może być ciekawie...
No dobra, jak któryś z modów chce mi dowalić za nekroposting - w porządku, nie protestuję. Ale skoro coś dało się dociągnąć do końca, to choćby i po roku czasu warto pochwalić się rezultatami. Oto fotka:
[link widoczny dla zalogowanych]
Jak widać, pozostałem jeszcze tymczasowo przy zwykym wydechu, jedynie zmieniając jego mocowanie, a samą rurę pomalowałem żaroodporną farbą na srebrno.
Najważniejsze są jednak efekty przeróbki. Od razu ostrzegam że nie jest to jeszcze pełen sukces, dlaczego - o tym za moment.
Faktem jest że silnik wchodzi na obroty niczym pilarka spalinowa. Trudno oceniać samym słuchem, ale myślę że osiąga spokojnie jakieś 8,5-9 tys. obr/min. Problem jaki się ujawnił w chwilę po uruchomieniu, to nieszczelności w miejscu mocowania rury wydechowej. Po prostu więcej czasu będę musiał poświęcić na dopracowanie tego detalu. Motocykl pięknie wyrywa na koło - ale tylko na wyższych obrotach. Na niskich ma po prostu muła, ale to dość logiczne, bo układ wydechowy się skrócił a ja nie skompensowałem tego odsunięciem przegrody od cylindra. No i na koniec największe dla mnie rozczarowanie: żywica epoksydowa której użyłem, jednak mięknie od temperatury osiąganej przez cylinder. Po paru km jazdy pojawiły się nieszczelności i chwytanie "lewego" powietrza. Szkoda. Ale dla mnie to tylko znak że muszę zmienić tchnologię produkcji tych króćców - chyba się skończy na frezowaniu ich z aluminium, bądź spawaniu z blachy aluminiowej. Nauczka na przyszłość. Inna sprawa, że posiadacze Pancerek i tak w zasadzie mają z głowy skośny układ dolotowy - chyba że będą ciąć przednią osłonę... Na wszelki wypadek wykonam jeszcze jeden cylinder wyposażony tylko w skośny wydech. Zobaczymy jak to będzie. Gdyby nie problem z mięknącą żywicą, pewnie latałbym już pod 90km/h... |
|
Post został pochwalony 3 razy
Ostatnio zmieniony przez leśnik dnia Nie 21:18, 30 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Śro 16:04, 02 Kwi 2008 |
|
|
Szymon |
Mega Gaduła |
|
|
Dołączył: 15 Maj 2007 |
Posty: 504 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 31 razy Ostrzeżeń: 1/5
|
Płeć: Mężczyzna |
|
|
|
|
|
|
|
|
No no, podziwiam - jak tylko rozwiążesz problem nieszczelności, koniecznie pochwal się osiągami - coś czuję, że "rekord Polski" będzie teraz zasłużenie należał do Ciebie. Kolejny ciekawy projekt króćca, czekam jeszcze na nowy wydech - coraz mniej zostaje z Jawki
Czemu wróciłeś do standardowego filtra? Stożek jeszcze bardziej pogarszał niskie obroty? |
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Śro 16:38, 02 Kwi 2008 |
|
|
leśnik |
Rozmowny |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2007 |
Posty: 185 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: Barlinek Płeć: Mężczyzna |
|
|
|
|
|
|
|
|
Niezupełnie. Spodziewałem się że może nieco pogorszyć osiągi na niskich - tak jak w typowym cylindrze - ale nie zdążyłem tego sprawdzić. Powód dość śmieszny - okazało się że stożek kolidowałby z przednim błotnikiem. Jak widać punkt mocowania filtra, tj. przód gaźnika, jest teraz niżej i bardziej z przodu motocykla. W połaczeniu z moim błotnikiem enduro oznacza to że musiałbym z czegoś zrezygnować - najkrócej trwa oczywiście zdjęcie stożka i zastąpienie go zwykłym filtrem... |
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Śro 17:32, 02 Kwi 2008 |
|
|
rutkowski |
Własny tytuł (zgłoś się do admina) |
|
|
Dołączył: 19 Paź 2007 |
Posty: 3024 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: Łódź Płeć: Mężczyzna |
|
|
|
|
|
|
|
|
mam ogromną prośbe czy mógł byś narysować i wrzucić przkrój cylka z tą przeróbką bardzo by mi sie przydała
w wakacje mam zamiar wykonać taki cylek projekt nie wygląda na aż tak trudny do zrealizowania jak opisałeś
oczywiście mogę sie mylić
pochwała za pomysł |
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez rutkowski dnia Śro 17:34, 02 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Śro 20:17, 02 Kwi 2008 |
|
|
karol53 |
Własny tytuł (zgłoś się do admina) |
|
|
Dołączył: 26 Lut 2007 |
Posty: 2941 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 83 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Płeć: Mężczyzna |
|
|
|
|
|
|
|
|
Leśnik,u mnie najbardziej denerwujący problem jest muł kiedy jadę na trzecim biegu szukam jakieś modyfikacji która to poprawi i chciałbym się dowiedzieć jak wygląda u ciebie "rozkręcanie" się silnika na trzecim biegu? wypisz swoje przeróbki dotyczące zwiększenia mocy.
Pozdrawiam |
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Śro 21:05, 02 Kwi 2008 |
|
|
leśnik |
Rozmowny |
|
|
Dołączył: 25 Mar 2007 |
Posty: 185 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: Barlinek Płeć: Mężczyzna |
|
|
|
|
|
|
|
|
Spoko, oto fotka ze schemacikiem wykonania tej przeróbki:
[link widoczny dla zalogowanych]
I jeszcze jedna ukazująca sam kanał z przyspawaną rurą i kołnierzem mocującym (a w zasadzie jego przenią częścią):
[link widoczny dla zalogowanych]
Jeśli spojrzycie na zdjęcie cylindra zamontowanego już w silniku, dostrzeżecie też dodatkową "płetwę" - pionowe żeberko chłodzące pod przednią częścią kołnierza, co usztywnia cały podzespół.
Jeszcze parę słów tytułem wyjaśnienia sposobu zamocowania rury wydechowej wraz z kanałem (jest to jedna całość, połączona spawem). Przód tego ustrojstwa jest zamocowany na oryginalnie wkręconej szpilce M6. Tylna szpilka mocowania wydechu, w związku z tym że trzeba wyfrezować ładny kawał aluminium, została usunięta i zastąpiona dwiema umieszczonymi po bokach, wpuszczonymi przez żeberka cylindra. Kołnierz mocujący to po prostu kawałek płaskiej blachy grub. 3mm z otworami na kanał (rurę wydechu) i trzema mniejszymi na szpilki. Jest on po prostu dospawany do rury pod odpowienim kątem - popatrzcie na zdjęcie pokazujące cylinder w trakcie spawania kołnierza i kanału. Nawiasem mówiąc, tylną część kołnierza dospawałem później, stąd na fotce widać tylko jeden otwór na szpilkę. Nie dajcie się więc zmylić.
Co do "muła" na niskich obrotach - myślę że rozwiązaniem byłaby membrana albo po prostu mniejszy luz między tłokiem a cylindrem, no i oczywiście dostrojenie układu wydechowego do nieco niższych obrotów. Polecam też ewentualnie założenie pierścieni tłokowych od Simsona - pasują bez przeróbek, ale są nieco grubsze przez co przestrzeń między pierścieniem a tłokiem jest mniejsza i otrzymujemy dzięki temu lepsze sprężanie bez żadnych zmian konstrukcyjnych. Jawka ma tak zaprojektowany silnik że dużo w nim (niestety!) zależy od stopnia zużycia tłoka/pierścieni/cylindra i kompresji jaką posiada. Patencik z pierścieniami przetestowałem, polecam. Będąc zmuszonym założyć zwykły cylinder (w tym przerobionym zamierzam wyeliminować nieszczelności) przy okazji założyłem też tłok z tymi pierścieniami - początki docierania, a odejście na 3 biegu doskonałe już od najnizszych obrotów! No i przy tym niski króciec ssący - znów redukcja oporów ssania. Choć szczerze mówiąc, pod tym względem "banan" wydaje mi się jeszcze lepszy... Jestem na 100% pewien, że gdyby usprawnić oryginalnego Jikova (popracuję nad nim w wakacje, jeśli czas pozwoli) to też dałoby się poprawić elastyczność silnika. Fatalnie rozwiązano w nim rozpylacz, dysze i komorę mieszania z przepustnicą włącznie. Ale przy odrobinie szczęścia powinienem być w stanie poprawić te mankamenty, a wtedy spostrzeżeniami podzielę się na Forum... |
|
Post został pochwalony 2 razy
Ostatnio zmieniony przez leśnik dnia Śro 21:25, 02 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Czw 8:08, 03 Kwi 2008 |
|
|
karol53 |
Własny tytuł (zgłoś się do admina) |
|
|
Dołączył: 26 Lut 2007 |
Posty: 2941 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 83 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Płeć: Mężczyzna |
|
|
|
|
|
|
|
|
Wielkie dzięki leśnik za wyjaśnienie.
Co do pierścionków Simsona,miałem niby niemieckie (4,50zł/szt) przejechałem na nich około 2tys km i zaczął sie muł więc myślałem że to pierścienie padają,więc wymieniłem na podróby do Jawki,dotarłem je i jakoś na nich jeżdżę,ale muł nie zniknął. |
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Forum o Jawie 50 Strona Główna » Tuning mechaniczny
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 2
Idź do strony 1, 2 Następny
|
|
|
|