tuning sprzęgła

puzon89 · Własny tytuł (zgłoś się do admina)

Tak się zkłada że mam teraz w szkole temat o wszystkich rodzajach sprzęgieł i mam w książce charakterystyke materiałów ciernych z których wykonuje się okładziny tarcz i tak dla sprzęgła korkowego pracującego w oleju wspułczynnik tarcia u (mi) wynosi 0,15-0,25 przy trwałej temperaturze pracy 100 stopni C a moim zdaniem dobrym zastępcą korka była by tkanina bawełniana nasycona sztuczną zywicą (nie napisali jaką) w karzdym razie wsp. tarcia tego materiału wynosi 0,1-0,2 a temperatura pracy oraz naciscki powierzchniowe są takie same więc można by się nad tym głębiej zastanowić.

leśnik · Rozmowny

Można by o tym pomyśleć. Przypuszczam że ten współczynnik jest zbliżony do tego, jaki ma drewno olchy na stali - czyli na pewno niższy niż korek. Przy okazji, gdyby drewno miało ten wskaźnik równie dobry jak korek, może nie zawracałbym sobie ani nikomu innemu głowy podkładkami pod sprężyny. Ale to tak na marginesie. Jedno co warto czasem zrobić to przeszlifować promieniście (w "słoneczko") stalowe elementy trące o tarcze, czyli płaszczyznę kosza sprzęgłowego, przekładki i docisku. Używałem do tego papieru ściernego 100-120, ten zabieg też poprawia współczynnik tarcia. A drewnianym klockom specjalnie nie szkodzi, naprawdę trudno je zetrzeć, nawet jeśli stawia się motocykl na koło po "strzale" ze sprzęgła - sprawdziłem.

puzon89 · Własny tytuł (zgłoś się do admina)

Drewno ma wsp. 0,1- 0,15 więc mniejszy ale z drewnem jest inny problem, żeby równo i dokładnie wykonać takie tarcze trzeba poświęcić mnóstwo czasu choć trzeba przyznać że to wytrzymały materiał na ścieranie.

leśnik · Rozmowny

Fakt, nim osiągnie się właściwą grubość tarczy trzeba poświęcić trochę czasu, a już tym bardziej jak chcemy mieć taką samą grubość wszystkich klocków (tolerancja 0,1mm). Mnie to zwykle zabiera około godziny na jedną sztukę, czyli dwie godzinki na komplet - lekką ręką. Wycięcie i wpasowanie klocków trwa jeszcze dłużej. Ale sprzęgło spokojnie żyje 10tys. km, więc chyba warto. Z drugiej strony, tkanina plus żywica to też ciekawa alternatywa - może spróbuję w wolnej chwili (czyli w czasie bliżej nie określonym) takiego patentu. Akurat żywica UHU którą stosuję w większości przeróbek wytrzymuje do 100 st., kto wie czy nie zda przypadkiem egzaminu. Ale to w przyszłości, bo na razie mam jeszcze komplet tarcz drewnianych do skończenia a te będą sobie spokojnie czekać na montaż w drugiej Jawce.

suamerk · Własny tytuł (zgłoś się do admina)

leśnik · Rozmowny

Oryginalny automat niezbyt nadaje się do tego typu przeróbek, raczej myślę o zastosowaniu podzespołu od MZ150 lub Mińska 125. Kolejny problem to rozpiętość przełożeń, która w Jawce jest dość dziwna - prawdopodobnie 1.bieg wykonam nieco szybszy niż w oryginale, natomiast 4. będzie dawał obroty koła wyższe od 3. tylko o 20-25%, przy "krótszym" przełożeniu końcowym. Szczerze mówiąc, pewnie i tak pójdę na łatwiznę i wykorzystam gotową skrzynię MZ redukując tylko szerokość trybów. Gorzej z automatem od biegów - bez przeróbki bloku silnika i samego automatu raczej się nie obejdzie.
Myślałem też o wykonaniu nowej skrzyni z maksymalnym wykorzystaniem części oryginalnych (automat pomijam...), a że jest to do zrobienia - pewnie przekonali się ci, którzy przypadkowo błędnie zmontowali skrzynię zamieniając miejscami koła zębate Z20 i Z22. "Dwójka" robi się wtedy "bliższa" jedynce przełożeniem, za to między 2. a 3. biegiem powstaje koszmarna "dziura" w przełożeniu. Zauważyliście na pewno że tryby 2. biegu są podwójne, a przez to szerokie - czyli gdyby tak zmniejszyć szerokość o połowę i wstawić drugą taką parę pozamienianą miejscami... chyba już wiadomo do czego dążę. Aha, wypada dodać że ten "manewr" opłaca się przy nieco dłuższym przełożeniu końcowym.

suamerk · Własny tytuł (zgłoś się do admina)

jeśli chodzi o automat zmiany biegów w jawce to być może dałby się coś z niego wykrzesać. możanby luz miedzy 2 a 3 biegiem zastąpiś przełożeniem. poza tym możnaby spróbowac dorobić, przerobić tą dolną część z ząbkami w automacie. leśnik możesz dać jakieś rysunki tego o czym piszesz pod sam koniec?? ja bym chętnie przerobił skrzynię biegów jawki ale bez przerabiania bloku silnika, maksymalne wykorzystanie tego co ten silnik juz w sobie posiada

leśnik · Rozmowny

Rysunki wrzucę jak już będę miał skrzynię w rękach, na razie nie chcę nikogo przez przypadek wprowadzić w błąd. Faktem jest, że atomat od Jawki raczej na pewno nie poradzi sobie ze skrzynią 4-biegową, ma tylko jeden element przesuwny (wodzik kół zębatych 2. biegu), podczas gdy w skrzyni przerobionej musi być sterowanie kołami zarówno 2, jak i 3 biegu - i co ważne, niezależnie od siebie. W przeciwnym razie skrzynia nie będzie działać poprawnie. No, chyba że byłaby to skrzynia z klinem przesuwnym na wałku, jak w Komarze, ale ten element jest zawsze "najsłabszym ogniwem", zwłaszcza w silniku rasowanym. Dlatego stawiam na skrzynię z automatem w postaci wałka krzywkowego i dwiema parami widełek-wodzików dla kół zębatych.